Zgaga pojawia się zwykle po zjedzeniu zbyt dużej porcji, zwłaszcza po tłustym i ostro przyprawionym posiłku. Dokucza wtedy, gdy niestrawione jedzenie z silnymi kwasami przedostaje się z żołądka do przełyku i drażni jego delikatny nabłonek. Rozwijający się płód uciska na ścianę żołądka, zwłaszcza w ostatnich miesiącach ciąży, może skutkować powracaniem treści pokarmowej do przełyku.
Progesteron, z jednej strony pomaga w utrzymaniu ciąży, z drugiej – zwiotcza mięsień zamykający ujście przełyku do żołądka, co powoduje cofanie się pokarmu do przełyku i pojawienie się przykrych dolegliwości.
Żołądek, szczególnie pod koniec ciąży, jest ze wszystkich stron dociskany przez rozwijający się płód, co znacznie zmniejsza jego objętość, dlatego podstawową zasadą racjonalnej diety jest regularne spożywanie małych objętościowo posiłków. Stosowanie tej zasady może ustrzec przyszłe mamy przed palącym problemem zgagi. Należy pamiętać, aby ostatni posiłek był spożywany co najmniej 2-3 godziny przed snem. Pozwoli to żołądkowi przetrawić to, co dotychczas w nim się znajduje.
Uczucie zgagi wywołuje często wysiłek podejmowany po spożyciu posiłku. U kobiet w ciąży może być nim już przejście kilku pięter po schodach, odkurzenie mieszkania, a nawet wyjście do sklepu. Podczas takiego wysiłku silniej pracują wszystkie mięśnie i brzuch raz unosi się, raz opada. Przy takich czynnościach dziecko napiera na żołądek, a w konsekwencji na zwieracz przełyku. Należy pamiętać, aby każdy posiłek spożywać powoli, dokładnie żuć każdy kęs pokarmu, a po jedzeniu przyjąć pozycję siedzącą.
Leżenie bezpośrednio po posiłku z pełnym żołądkiem powoduje ucisk treści pokarmowej na zwieracz przełyku, a tym samym zwiększa szansę na powstanie niepożądanych objawów. Wykonywanie skłonów i ćwiczeń po posiłku sprzyja uwalnianiu kwasu solnego z żołądka do przełyku, co skutkuje powstaniem zgagi.
Ponadto, należy spać na poduszce z głową uniesioną kilkanaście centymetrów od poziomu łóżka. Takie ułożenie zmniejsza ciśnienie pokarmu w żołądku i ucisk na zwieracz dolny przełyku oraz powoduje lepszy przepływ krwi i składników odżywczych do dziecka.
Ciąg dalszy w części II
0 komentarze:
Prześlij komentarz