czwartek, 5 listopada 2015

17:41
Zdarza się, że dziecko, mimo wysiłków rodziców, wciąż nie przesypia całej nocy. Ci stają się coraz bardziej rozdrażnieni, malec to wyczuwa, więc jest jeszcze trudniej mu zasnąć no i mamy błędne koło. Oto garść pomysłów, które (czasami) pomagają.

Nie można dawać dziecku przed snem obfitej kolacji. Na noc dobre jest mleko mamy albo lekka kaszka, a nie gęsta zupa z mięsem (trawienie dużych ilości białka utrudnia zaśnięcie). Należy jednak, aby najadło się do syta, aby się za szybko nie obudziło. Koniecznie trzeba pamiętać o odbiciu, nawet jak dziecko już jest karmione na siedząco lub wpół siedząco. Nie można go od razu położyć, tylko chwilę zaczekać. Czasem może się budzić z płaczem z powodu ?zaległego? odbicia.

Sprawdźcie, czy dzieciątko nie będzie spało lepiej, jeśli owiniecie je dość ciasno kocykiem i ułożycie w koszu lub łóżeczku z osłonką. Niektóre noworodki bardzo źle znoszą spanie “na otwartej przestrzeni” (to się tyczy zwłaszcza noworodków, bo nie miały zbyt dużo miejsca w brzuszku mamy).

Kiedy malec właśnie zasypia, trzeba się zachowywać niezwykle cicho. Wybudzony z lekkiego snu będzie miał kłopoty z ponownym zaśnięciem.

Pamiętajcie, by w pokoju niemowlęcia światło było przygaszone. Może być zapalona świeczka (oczywiście w bezpiecznym świeczniku) lub mała lampka.

Spróbujcie układać dziecko do snu nieco wcześniej. Czasem problemy z zaśnięciem wynikają ze zbyt dużego zmęczenia. Malutkie dzieci właśnie przez płacz odgradzają się od bodźców, jeszcze nie potrafi inaczej.  Taki płacz spowodowany zmęczeniem czasem bardzo trudno ukoić.

Niektórzy rodzice delikatnie budzą dziecko ok. 23 (zanim sami pójdą spać), żeby je nakarmić. Po kilku nocach może ono dostosować do tego swój biologiczny zegar i budzić się dopiero o 5, 6 rano. Ale ta sztuczka nie zawsze się udaje.

To normalne, że małe dziecko budzi się w nocy – nawet do dziesięciu razy. Otwiera oczy, trochę kwili, a potem znowu zapada w sen. Spróbujcie nauczyć się odróżniać takie chwilowe przebudzenia od tych, które wymagają waszej interwencji – wzięcia malca na ręce, nakarmienia go, przytulenia. Czasem rodzice, którzy jeszcze nie rozpoznają  prawdziwej potrzeby przyjścia do dziecka ?uczą? dziecko wybudzania się w tych momentach, w których by normalnie nie musiało. Są to momenty między jedną fazą snu, a drugą. Dorośli ludzie wtedy przekręcają się na drugi bok lub coś mówią:-)

Głowa do góry i trzeba pamiętać o miłości i konsekwencji! Ponad wszystko.

0 komentarze:

Prześlij komentarz