czwartek, 8 maja 2014

08:43

Środki antykoncepcyjne, leki hormonalne, soja (którą karmione są zwierzęta), chemia z gospodarstw domowych, to wszystko powoduje emitowanie dużych ilości hormonów żeńskich do (estrogenów) do wody, najczęściej w postaci ścieków. Przyjrzyjmy się bliżej problemowi.


 Estrogeny to kobiece hormony płciowe. Hormony płciowe odgrywają rolę dyrygentów biologicznej aktywności wielu komórek - m.in. wysyłają sygnały do określonych tkanek płodu, aby utworzyły męskie lub żeńskie narządy rozrodcze. 

Zmieniając poziom testosteronu i estrogenu w mózgu płodu, wpływają na płeć przyszłego dziecka. Okazuje się, że podobnie jak hormony płciowe działa wiele syntetycznych związków chemicznych. Związki te - ksenoestrogeny są  dzisiaj wszędzie - w powietrzu, w wodzie,  żywności, farbach, detergentach, produktach rozpadu najróżniejszych rozpuszczalników, polichlorkach dwufenylu, DDT. Stanowią składnik tysięcy rodzajów pestycydów - środków ochrony roślin. 
Estrogeny są również w środkach grzybobójczych chroniących warzywa i owoce przed zepsuciem. Udowodniono emisję estrogenów  do wody na skutek obecności w  plastikowej butelce związków alkylfenolu i bifenolu. Przy nawet małej ich obecności istnieje ryzyko, gdyż podwyższone stężenie estrogenu może powodować raka, zaburzenia genetyczne oraz …niewieścienie mężczyzn. Problem jest na tyle poważny, że zatrzymajmy się przy nim na chwilę.

Endokrynolodzy z Tufts University w Bostonie twierdzą, że jeden z takich preparatów działa szkodliwie na jądra. Powoduje przedwczesne uwalnianie komórek, które nie zdążyły się jeszcze wykształcić w dojrzałe plemniki. Zmniejsza się w ten sposób  szanse prokreacji. Zespół badawczy z Instytutu Biotechnologicznego Uniwersytetu Maryland w USA odkrył, że powszechnie używane środki ochrony roślin i produkty czyszczące swobodnie wnikają do komórek zarezerwowanych zwykle dla kobiecego hormonu estrogenu. Wpływają wówczas bezpośrednio na pewien enzym wytwarzany w mózgu, a służący do zamiany męskiego testosteronu na kobiecy estrogen. Jeden ze środków chwastobójczych - atrazine,  zwiększa poziom estrogenu 200 razy. Inny - nonylfenol (obecny w środkach czystości) powoduje, że jest go aż 270 razy więcej, niż w mózgu nie zaburzonym przez tego rodzaju skażenie środowiska. Etoksylaty nonylfenolu (j.ang. – NPEs – Nonylphenol Ethoxylates) zawarte w estrogennych kosmetykach (żele do włosów dla chłopców, szampony) i obecne w wodzie pitej powodują powiększanie się piersi u chłopców. Związki dodawane jako zmiękczacze plastików (np. wykorzystywanych do produkcji butelek plastikowych) również imitują kobiece hormony. Przykładem może być wspomniany wcześniej nonylfenol, którego cząsteczki przenikają ze ścian plastikowego naczynia do napoju, a później do osocza krwi pobudzając istniejące w organizmie komórki nowotworowe do intensywnego namnażania.

 Ocenia się, że przynajmniej kilkadziesiąt związków dodawanych do różnych plastików (meble, zabawki, naczynia, odzież, obudowy sprzętu AGD itp.) oraz do proszków do prania w postaci tzw. surfaktantów (substancje odrywające brud od podłoża) ma działania estrogennne.Na jednym z posiedzeń Amerykańskiego Stowarzyszenia Wód Gruntowych przedstawiono m.in. wyniki analizy wody wodociągowej w Luizjanie. Obok śladowych ilości leków znaleziono w niej hormony z pigułek antykoncepcyjnych. Już kilka molekuł w trylionie cząstek wody wystarczy, aby zmienić płeć hodowanych w niej ryb.
Ktoś może powie: „A co to ma wspólnego z niewieścieniem mężczyzn?” Widocznie coś jednak ma, skoro np. badania prowadzone przez duńskich naukowców stwierdzają, że średnia gęstość spermy zmniejszyła się ze 113 milionów plemników w 1 mililitrze w 1950r. do 66 milionów w 2000 r. „Czy doprawiona estrogenem woda przyczynia się do szybkiego spadku ilości spermy u ludzi? W Europie badacze wiążą spadek ilości spermy z poziomem hormonów estrogennych w środowisku”. („Nexus” nr 5/2005. „Leki i chemikalia prosto z kranu”, Sherill Sellman). O „paradoksalnym efekcie - powodowaniu niewieścienia mężczyzn” - mówi również Sandra Steingraber, biolog z Uniwersytetu Michigan. Ten problem dotyczy już nas wszystkich, co przejawia się m.in. w dramatach bezdzietnych małżeństw nie mogących mieć dzieci. Czy komunalne oczyszczalnie wody i stacje uzdatniania są  w stanie oczyścić wodę pitną z całej plejady związków chemicznych, o których mówiliśmy?

Jak wielkie zagrożenie dla męskich potomków w każdej rodzinie niesie picie wody, z której nie da się usunąć na skalę komunalną źródeł zagrożeń? W dodatku naukowcy sugerują, że endokrynne czynniki zakłócające mogą wiązać się z podwyższonym ryzykiem wystąpienia raka jąder, sutka i jajników. Najprawdopodobniej tłumaczy to również przyspieszone dojrzewanie u dziewczynek i niedorozwój genitaliów u chłopców (Delthia Ricks, „The Washington Post”,07.05.2007 r.). Może jednak znów ktoś powie, że przesadzam… Niewielki, acz wiele, bardzo wiele mówiący cytat:

A teraz trochę o uzdatnianiu wody do picia w oczyszczalniach.

“Metabolizm człowieka nie powoduje rozkładu wszystkich molekuł. Część z nich dostaje się do kanalizacji, dalej trafia do stacji uzdatniania wody, skąd wędruje do rzek. Okazuje się, że obecnie stosowane metody nie tylko nie są skuteczne w uzdatnianiu molekuł lekarstw ale co więcej, czynią je bardziej aktywnymi. Wody z rzek przechodząc przez specjalne centra wody pitnej trafiają do kranu. W konsekwencji obecność lekarstw powoduje, że wiele osób jest odpornych na działanie antybiotyków, a ryby w Rodanie czy w Loarze zmieniają płeć, z męskiej na żeńską, a obecność molekuł środków antykoncepcyjnych powoduje spadek populacji wśród, na przykład, okoni. Wszystkie skutki takiego stanu rzeczy dla człowieka i środowiska jeszcze nie są znane. Francuzi są mistrzami Europy pod względem ilości spożywanych lekarstw. Na czele listy przyjmowanych przez nich lekarstw znajdują się paracetamol i leki antydepresyjne.” (źródło: IAR, ML /18:00)

W Polsce przyjmuje się równie dużo leków (jeżeli nie więcej) jak w innych częściach Europy. Wniosek jest taki, uważaj co pijesz i z czego pijesz. Chociaż każdy przyzna że wodę pić trzeba to istnieje jednak możliwość unikania takich produktów w pożywieniu lub substancji chemicznych które silnie podnoszą poziom estrogenów. Co u Panów wiąże się ze zniwieszczeniem i problemami prokreacyjnymi a u Pań z ryzykiem zachorowania na raka.



Źródła:
-IAR, ML /18:00
-http://www.eioba.pl/a/1sq0/jak-mezczyzni-pijac-wode-wodociagowa-ulegaja-zniewiescieniu

0 komentarze:

Prześlij komentarz